środa, 4 stycznia 2017

Uwaga! Kryzys w związku!

Patrzysz na niego i nie możesz uwierzyć, że jeszcze tak niedawno motyle w brzuchu szalały na jego widok. Jeszcze niedawno nie wyobrażałaś sobie bez niego życia. Budziłaś się rano i wieczorem kładłaś się spać z jego twarzą pod powiekami. Nawet w najśmielszych snach nie przypuszczałaś, że kiedykolwiek motyle odlecą, a Ty zaczniesz zastanawiać się, czy to wszystko ma jeszcze jakiś sens. Oddaliliście się od siebie na całe kilometry świetlne i już nie ma między Wami żadnej płaszczyzny porozumienia. Albo wręcz odwrotnie- ciągle się kłócicie, nie potraficie już rozmawiać ze sobą spokojnie, wszystko Was w sobie nawzajem drażni i irytuje. Oglądasz się za innymi mężczyznami i zastanawiasz się, czy z kimś innym nie byłoby Ci lepiej. Coraz poważniej myślisz o rozstaniu. Coraz bardziej uwiera Cię związek, który nie daje Ci szczęścia. Jednak... tyle wspólnych lat za Wami, tyle wspomnień i tyle przeżytych chwil. Dobrych chwil. Więc skoro przeszłość była dobra, możesz warto więc zawalczyć, aby i przyszłość taka była...? Tylko jak to zrobić? Jak przetrwać to,co dopadło Twój związek?

Kryzys- co to właściwie jest?

Na samo słowo kryzys reagujesz bardzo negatywnie., Zresztą nie tylko Ty. Dla większości osób to słowo ma bardzo negatywny wydźwięk. Kojarzy się raczej z końcem niż z początkiem, z negatywnymi emocjami i z cierpieniem, z którym jakoś trzeba sobie poradzić. Tymczasem słowo kryzys wywodzi się z języka greckiego i wcale nie ma tak negatywnego znaczenia, jak myślisz. W rzeczywistości oznacza punkt zwrotny, przełom, dokonanie wyboru? Tak więc kryzys to nie koniec. To możliwości i tylko i wyłącznie od Ciebie zależy czy będziesz postrzegać go w taki właśnie sposób. Tylko od Ciebie zależy czy potraktujesz go jak koniec swojego związku czy raczej jak szansę na zbudowanie czegoś lepszego, trwalszego, dojrzalszego.

Czy można uniknąć kryzysu w związku?

Niektórzy twierdzą, że tak. Inni powtarzają, że ich to nie dotyczy. Jeszcze inni zarzekają się, że do tego nie dopuszczą. Są i tacy, którzy uważają, że wystarczy mocno kochać, bo miłość sprawę załatwi i przegoni potencjalny kryzys na cztery wiatry, a oni będą żyli długo i szczęśliwie. Tymczasem miłość może nie wystarczyć, tak samo jak nie wystarczą dobre chęci i obrączka na palcu. Stan zakochania nie trwa dłużej niż dwa lata- dokładnie tyle czasu potrzebuje mózg człowieka, żeby przyzwyczaić się do potężnej dawki hormonów, opanowujących ciało zakochanego człowieka. Potem serce nie bije już tak mocno, motyle w brzuchu nie trzepoczą się tak szalenie, a dłonie nie pocą się na jego widok. Kiedy mija zakochanie, przychodzi miłość i ciężka nad nią praca. Nie da się uniknąć kryzysu we wieloletnim związku, bo jeśli ludzie żyją ze sobą długo, to nieporozumienia się po prostu zdarzają. Zmieniają się ludzi, zmienia się związek, zmieniają się realia wokół. Wszystko ewoluuje, nasze uczucia również. Spotykamy się w pewnym momencie życia, zakochując się w sobie i wtedy wszystko gra. Jednak później przychodzą inne etapy znajomości i zdobywamy nową wiedzę o tej drugiej osobie, jakże odmienną od tej wiedzy z etapy randek i bomby chemicznej, wybuchającej w naszej głowie. Jak można uniknąć kryzysu w związku,jeśli przechodzi on tyle przeróżnych transformacji? Najpierw zamieszkujecie razem i materiał na pierwszy kryzys gotowy. Później rodzi się dziecko, które przewraca wasz ułożony świat do góry nogami i wymusza poukładanie wszystkie od nowa. Nie każdy jest w stanie temu sprostać. Aż się prosi o kolejny kryzys. Następne zmiany już czekają w kolejce- rodzą się kolejne dzieci albo zona wraca do pracy i zarabia więcej od męża, dziecko dorasta i wyfruwa z domu albo postanawia nigdy z tego domu się nie wyprowadzić. Często też czynniki zewnętrzne utrudniają uzyskanie porozumienia; nadmierna ingerencja rodziców jednych czy drugich, nagła choroba jednego z partnerów, utrata pracy, a co za tym idzie poważne problemy finansowe, czy w końcu zmiana wartości, jakimi kierujemy się w życiu. W każdej z tych sytuacji partnerzy zmuszeni są do określenia swoich relacji na nowo. W każdej z tych sytuacji czai się zagrożenie kryzysem.

Co można zrobić, żeby uniknąć kryzysu?

Już ustaliliśmy, że uniknąć się go nie da, jednak można pracować nad tym, żeby nie pojawiał się zbyt często i żeby jego siła nie zmiotła naszego związku niczym siła tsunami. Jak to zrobić?

1. Brak samoakceptacji potrafi mocno zaniżyć samoocenę, a to często bywa powodem wielu nieporozumień i konfliktów, których można uniknąć.

2. Pamiętaj, że żyjesz z człowiekiem z krwi i kości, który ma swoje przyzwyczajenia, wady i słabości. Nikt nie jest idealny, dlatego zaakceptuj swojego partnera takim jaki jest.

3. Nie zamiataj problemów pod dywan. Nie pozwól, żeby urosły do niebotycznych rozmiarów. Wszystkie nieporozumienia załatwiaj od razu.

4. Nie owijaj w bawełnę, nie sugeruj, nie każ się domyślać. Rozmawiaj. Komunikuj swoje potrzeby. Mów wprost o tym co czujesz, czego chcesz i jak widzisz określone sytuacje.

5. Bliskość jest bardzo ważna, dlatego dbaj o nią. Stwórzcie swoje własne rytuały, np. wspólne śniadania czy sobotni wieczorny film przy lampce wina.

6. Bądź atrakcyjna przede wszystkim dla siebie, ale również dla niego. Dbaj o siebie, o swoją fizyczność, ale też o swojej spełnienie i rozwój.

7. Wspieraj swojego partnera, troszcz się o niego, myśl o jego potrzebach.

Jak uporać się z kryzysem, który już nas dopadł?


1. Przede wszystkim nie wolno go ignorować. Nie wypieraj faktu, że coś złego dzieje się między Tobą a Twoją drugą połówką. Nie zaprzeczaj, nie zamiataj niczego pod dywan, mimo że tak na pewno jest dużo łatwiej. Jeśli chcecie uratować Wasz związek i z kryzysu wyjść obronną ręką, musicie stanąć z nim oko w oko. Oboje.

2. Zapomnij o obwinianiu kogokolwiek. Nie jesteś winna ani Ty, ani Twój partner. Kryzys w związku to w 99% wypadkowa działań dwójki ludzi. Myśl w kategoriach udziału, nie w kategoriach winy/

3. Pamiętaj, że idealne związki nie istnieją, bo nie istnieją idealni ludzie. Każdy na swoje wady, słabości i przywary. Każdy ma złe dni, każdy ma prawo do gorszego samopoczucia i jest to zupełnie normalne. Pamiętaj, że kryzysy się zdarzają; nie jesteście jedynymi z tym problemem.

4. Usiądź w ciszy i wypisz na kartce wszystko to, co Was łączy. Odszukaj powody dla których jesteś właśnie z Nim. Przypomnij sobie dlaczego zakochałaś,się właśnie w tym człowieku.

5. Różnica między CHCĘ a MUSZĘ jest naprawdę ogromna, dlatego powiedz sobie, że kryzys, który Was dopadł, chcesz przetrwać, a nie musisz.

6. Nie traktuj kryzysu jako czegoś ostatecznego, czegoś co powoli wyniszcza Wasz związek. Spójrz na niego jak na szansę zmiany na lepsze, na rozwój, na dojrzalszy i trwalszy związek. Spójrz na niego jak na sygnał i zastanów się, co on Wam mówi? Coś trzeba zmienić, tylko co?

7. Komunikacja to podstawa. Zamiast kolejny raz oskarżać się nawzajem, usiądźcie razem i porozmawiajcie spokojnie. To na pewno będzie trudne, ale warto wyciszyć emocje i powiedzieć partnerowi co nas boli, co uwiera i co chcielibyście zmienić.

8. Jeśli sami nie potraficie dojść do porozumienia, nie wahajcie się skorzystać z pomocy fachowca. Terapia małżeństwa może być świetnym elementem ratującym Was w kryzysie.

Dobre strony kryzysu.

Czy coś tak stresogennego jak małżeński kryzys może nieść ze sobą coś dobrego? Owszem, może, chociaż w momencie, kiedy emocje szaleją, nie jesteś w stanie w to uwierzyć. To doskonały czas, aby na chwilę zatrzymać się i wraz z partnerem przyjrzeć się waszemu związkowi. Wykorzystajcie tę szansę, aby pożegnać stare i z radością zrobić miejsce na nowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz